*niach*

już w innym temacie napisałam :}:}:}

tak tak, juz czytalam.

anoo;d ciekawe zajecie;>
ale u nas z tego co widzialam to jedynie jacys starsi to robia... : (

a najlepsze jest to, że zaczynam pracę pewnie 2 lipca, bo 1 to niedziela, a 2 lipca będę musiała ze świadectwem latać x) i od razu wezmę wolne? xD

a co sie bedziesz!

w którym cholera xD bo ja nie widze!

a ja zaraz sprawdzę, ha! bo dopiero to jest pierwszy temat, który czytam. a ja, to narazie cierpię na brak pieniędzy jakichkolwiek.

hm. dołączam się do poszukiwać Oli. też nie widzę! ;d

nie pamiętam, gdzieś tam napisałam Razz

ja potwierdzam, gdzieś widziałam;d! i czytałam i joł.

no ja w sumie bym podjęła jakąś pracę chętnie..

ja też nie mogę znaleźć. napisz łon mor tajm ;>

ojej. normalnie wiadomość widmo którą tylko ja widziałam ;d haha.
i chyba kroma, co;>?

jaha! już widziałam nowy temat, zaraz tam przejdę ;d;d

mam pracować w hurtowni odzieży. mój wujek jest właścicielem sieci sklepów Mona, takie popularne sklepy u nas na Pomorzu. i mam pracować w ich głównej hurtowni, ona jest na Jasieniu, czyli tam gdzie moje gim. i tam, gdzie dojeżdżam 10 minut busem i ok. 20 minut rowerem.

praca będzie polegała na przewieszaniu, metkowaniu itp. itd. cały lipiec ma mi zejść na tym. Wink

łobosz, Anka kiedyś pracowała w Robanie (ciucholandy). w nocy piątek-sobota przez 10 godzin musiała przewieszać, pakować, zanosić, wszystkie cieżkie i nieporęczne, a ręce miała jakby sobie tarką potraktowała xD

łysy zamyka plackarnie :< chyba sie zabije, gdzie ja będę popołudnia spędzać?!

no właśnie, przeraża mnie to z łysym. no bo kurcze jeszcze tam nie byłam a już tam tego nie ma. ohh.

jeny, prawie jak na czarno :p

no bo roban na te nocne przemienianie towaru zatrudnia na czarno. znaczy w ogóle nie zatrudnia.

jeny.
porazka.
a chociaz placa dobrze;P?

nie straszcie mnie, ja się tą pracą tak cieszę xD

ciesz się ciesz;d w końcu u wujka, to nie może być tak źle ;p hihi

dostawała 50zł za taką noc Oo
łysy zamyka plackarnie :<<<<<<< ;(

ja nie wiem, ile będę dostawała, ale na pewno nie za nockę ;p bo będę w dzień pracowała ;p

noo, to Hania już nie tak po tajniacku będzie pracowała ;p

a mi siostra załatwiła chałupnictwo, od siebie z pracy. polega to na tym, że mam dwie części i muszę je złączać ze sobą ;d;d

ale co takiego łączyć? xD nie rozumiem Razz

do pracy rodacy! Very Happy

hm.. są takie małe metalowe cząstki, co się nazywają piny. i te piny, muszę wkładać w takie plastikowe coś, co nie wiem, jak się nazywa ;p i z tego powstaje złączka, a złączka jest potrzebna do takich różnych elektrycznych rzeczy ;d

a w sumie, to od tego trochę palce bolą. i odkryłam dzisiaj, że mam zakwasy w wewnętrznej części przedramienia. dziwne! ;d
bo w sumie, to tego dużo jest. nie wiem dokładnie ile, ale dużo. i mam określony czas, w którym muszę to wszystko tak poprzyłączać do siebie ;}