*niach*

chyba się na ten temat często rozmawia. więc i my porozmawiajmy {:
co w nich kochamy, lubimy, za co nie, etc. oraz kim są z zawodu, jakie studia skończyli lub nie skończyli i jako kto pracują.
rozwińcie się : )
no i dyskusja sama się potoczy.

kocham ich za to, że są ;D
mama skończyła studia na akademii rolniczej, ma mgr'a ;p pracowała jako nauczycielka później, ale to krótko. teraz jeździ do niemiec i opiekuje się starszymi ludźmi. spoko loko ;p
tato.. technikum żeglugi śródlądowej, później był w marynarce wojennej. teraz ma firmę ogólnobudowlaną i sam też pracuje na budowie, bo ma świra pod tym względem.. ;]

mamut zawodówka - kucharz. pracowala jako kucharka, teraz w tym samym miejscu zrobili kosmetyczno - chemiczny i tam została jako kasjerka x]
a tata no to budowlaniec ;p jak CV pisaliśmy to maaatko, na czym to On się nie zna xD cieśla, murarz i inne. a najlepsze było, ale to już pare lat temu. 'zainteresowania: komputer' i chwile potem tata 'gdzie się włącza komputer?' xxD

matkoboskanowohucka, Misia, kocham Twojego tate! technikum żeglugi śródlądowej, marynarka wojenna, no przecież to co najlepsze, noo. kocham te klimaty. dziś na tym pikniku jak żołnierz szedł to organizm xD na dodatek jednostka desantowo - szturmowa, bordowe berety. ale właśnie marynarka też jest fajna ;p jaki miał stopień wojskowy? i chcę jego zdjęcie z autografem xxD kocham takich ludzi. szacun straszliwy.

mama - lekarz pediatra onkolog x) (jeśli słyszałyście o szpitalu motylkowym w Gdańsku, który ufundowała fundacja Jolanty Kwaśniewskiej - to moja mama tam pracuje ;p)

tata - inżynier budowlaniec lądowy czy jak to tam. w każdym bądź razie jest współwłaścicielem duużej firmy budowlanej i jest jej dyrektorem. nie, że pracuje, cegła na cegłę, tylko bardziej taki dyrektor, co jeździ po Polsce i podpisuje kontrakty, nadzoruje i takie tam ;p (btw. ma prywatne mieszkanie koło Krakowa, w takiej miejscowości... cholera, zapomniałam nazwy. ale ma tam mieszkanie w każdym bądź razie ;p)

oboje są absolwentami I LO w Gdańsku, gdzie się poznali ;p mieszkali w tej samej klatce, mieszkanie nad mieszkaniem.

tata jest spoko, oprócz fobii, które wpoił mojej siostrze i mi też odrobinę. i to, że odziedziczyłam po nim swoją największą wadę - tego w nim nie lubię. Razz

i zawsze wszystko gubi. zawsze. najczęściej nie może znaleźć zegarka i okularów.
ale dzisiaj zgubił garenitur. _._
i jeszcze denerwuje mnie w nim to, że gdy mam gdzieś wyjśc to spoko, ale kiedy już jestem w drzwiach, spieszę się na buasa, zaczyna się: o której wracasz? dokąd w ogóle idziesz? mama wie? itd. a ja stoję jak głupia i mówię 'tak. nie, tak, nie. mogę już iśc? x)'

mama - jest przewrażliwiona na punkcie mojego bezpieczeństwa. ma staromodne poglądy na niektóre tematy. ale fajnie się z nią i z moją siostrą chodzi do kina. i na babskie wieczory. faaajnie.

ojciec jest artystą, skończył asp, nie umie naprawić kranu. braaaawo! mam nauczkę na przyszłość: żADNYCH ARTYSóW W DOMU! a teraz jest grafikiem komputerowym i wygląda to mniej ambitnie niż brzmi.

mamut był wszystkim. pracowała w sklepie, w kwiaciarni, była maszynopisarką czy coś z tych rzeczy, przez rok chodziła do szkoły kolejarskiej xDD ogólnie teraz pracuje z tatą i prowadzi mu księgowość.

mamut to najlepsze zjawisko w moim życiu.

miło to słyszeć : )

tak, Ola ma b. fajnych rodziców ^^
i mama urządzała mieszkanko;>? ładnie jej to wyszło ^.^

hm. ja w sumie nie wiem co moi rodzice skończyli tak dokładniej;d
wiem że mama informatykę i nawet dobrze się na tym znała i mogło być cudownie, ale przyszło jej urodzić dzieci i stwierdziła że fajnie no a świat poszedł do przodu i było za późno. pracowała też w jakimś banku czy nie banku, później chyba w końcu otwierała różne swoje rzeczy - sklepy nie sklepy i w końcu pracuje w pracowni reklam.
tata to naprawde nie wiem;p kiedys mi opowiadal ze nawet byl nauczycielem pzrez chwilke w budowlance;d pracowal kiedys w Niemczech tez wlasnie, kiedy to jakas polska fimra gdzie pracowal tutaj zbanrutowala o.O, no a teraz w czechach.

moja mama tez sie strasznie przewrazliwiona na punkcie mego bezpieczenstwa i na mniej mi pozwala niz siostrze, gdzie jej to na wszystko wrecz. wymarudzi sie wymarudzi ale i tak jej pozwala -.- tzn teraz to ona na studiach wiec maly wplyw ale wczesniej.. eh. no i np nie moge niocowac w gorach bo mnei gwalciciel dopadnie;p jakby nie mogl tego zrobic gdy ide do szkoly czy z psem ale cśś;p bede z nia dyskutowac;d
ale i tak nei jest tak zle ; ))

moi rodzice pod względem pozwalania są dla mnie zdecydowanie zajebistsi, niż dla mojego rodzeństwa. np. teraz pozwolili mi pojechać z Michałem do jego cioci nad morze.. większy wpływ na decyzję miała mama, bo ona namówiła tatę tak do końca. ogólnie, to w porównaniu do mojej siostry czy brata, to mam niebo po prostu. ale to pewnie też dla tego, bo oni się za mną wstawiają, jak potrzeba.. ;]]

ogólnie u mnie to jest w kwestii pozwalania tak że z mamutem gadam o wszystkim więc mi ufa. więc w sumie nawet da się ją przekonać do wielu rzeczy. czasem to było tak że wydawało mi się że się nie uda, a ona bez błagań się zgadza xDD
a tata to w sumie zgadza się z mamą, bo lepiej mnie zna.
lalala. cudownych rodziców mam.

a moja mama mnie rozbraja, jak mówi "elo zioom" no po prostu jest zajebista pod tym względem ;DD

fajnych macie rodziców <3 kochanych takich. ah ah.

oczywiscie u mnie patologii nie ma;d i najgorzej nie jest. no ale. hm.
musze pertraktowac;d

ja w ogóle to tata córeczka tatusia. razem wkręcamy śróbki i takie tam. jak taty nie ma, to ja za mężczyzne xD
mnie oczywiście denerwuje pytanie typu 'co w szkole'. a co ma być, jesus. i te ich w ogóle zbędne pytania. i to, że żeby mnie gdzieś puścić to muszę walczyć jak nie wiem o co.
hah, najlepszego zjawiska w życiu mym, to w domu nie mam ;p 18 i ewakuacja.
ogółem to niejedn by stwierdził, ze mam fajnych rodziców. ale ja mając ich dzień w dzień nażekam.

moja mama mówi do mnie DZIUBASKU xD i jak do mnie raz przyjechała cała paka znajomych i moja mama na wejściu powiedziała CZEŚĆ DZIUBASKI to myślałam że padnę na zawał xDDD

albo najlepsze jest, jak moja mama przedstawiała się za pierwszym razem Pawłowi. zamiast prosto powiedzieć 'mama hani' to ona do niego wyciąga rękę i mówi 'katarzyna połczyńska' xDDD pytałam ją, czemu tak, a ona na to, że chciała potrakować gow sposób poważny, taki dorosły, więc w ten sposób ;p żenada xD ;pp

moja woli joł od elo xDDD
joł ziomaaale! i takie tam. ale jak ktoś przyjdzie to woli sie nie wypuszczac.

moja do mnie kiedyś aktoreczka mówiła. jak zesz mnie to denerwowalo... xxD

a do mnie, to Mysza mówi ;p
moja mama koniecznie Michała chciała poznać, to kiedyś, jak śmy się spotkaliśmy wszyscy w sklepie, to ona była strasznie ucieszona, że w końcu go poznaje i powiedziała normalnie "mama Misi ;p"

no widzisz ;p a moja wyjeżdża z całym imieniem i nazwiskiem. śmiałam się potem, żę mogła była powiedziec Katarzyna Ewa Połczyńska, z domu Lewicka, zamieszkała blabalabla, lekarz spec. pediatra onkolog xDDD

a Paweł: Paweł, miło mi xD Very Happy

:

hahah ;DD no, dobre ;p
a moja mama wtedy taka uhahana była! ;d że w końcu poznała Michała.. noniemogę ;p
ona mnie czasem rozbraja ;d

Miś, nie powiedziałaś, jaki stopień wojskowy ma Twój tata ;p a ja się tego domagam.

łobosz. nie wiem, on do marynarki poszedł żeby odbyć służbę wojskową, bo nie szedł na żadne studia.. był w wojsku chyba 3 lata, no ale kurdę, nie wiem, czy ma jakiśtam wyższy stopień, czy co.. nie interesowałam się tym ;p

to błąd ^^ ważna rzecz.

mój tato też wojskowy taki. chciał zostać w wojsku, tak żeby już na stałe, ale spotkał jakąś panienkę i chciał się z nią ożenić xD nie pozwolili mu, więc odszedł z wojska, a panienki tak czy siak nie poślubił xD

mój tata się wymigał do wojska. wstyd mi za niego.

mój był w wojsku. i pisał do mojej mamy listy miłosne, które kiedyś przypadkowo znalazłam.

'ta niewypowiedziana pustka, jaka mnie otacza, bo nie ma Ciebie' xD taki szarmancki z niego gość! ;D

ojacie jacie! ;D ale bajeranckie, takie listy miłosne.

mój tato pływał sobie chyba trzy lata po morzu, później wrócił i jego siostra spiknęła go z moją mamą, która na początku w ogóle nie chciała się z nim umówić i w ogóle, on nie był w jej typie ;d a moim zdaniem, to on był taaaki przystojniak! ;d