*niach*

a ja lodówke z zamrażarką i żadnego innego urządzenia chłodzącego i całkiem nieźle się mam xD
ja zawsze jem śniadanie, obiad i kolacje. a podjadam w zależności od nastroju, ilości stresu i w ogóle ochoty. teraz mało, w kołobrzegu non stop, a w roku szkolnym raczej nie chudne. różnie xD
aktualnie przypomniałem sobie o moich czarnych rurkach i tym, że jak zaczne żreć to sie w nie nie zmieszcze. bardzo mnie to zdopingowało.

Ami - chyba jednak zostanę bez śniadań ;p

ja już do tej pory późno wracałam ze szkoły, a teraz to już w ogóle... jak dobrze pójdzie będzie angielski, gym, basen... ;p

ja różnie. czasem śniadanioobiad o 12. i takietam.

ale co ma do śniadania to że późno wracasz? ja też późno wracam. hm ?
czasem mi sie zdarzy nie zjesc sniadania ale zaraz w szkole musze zjesc na ktorejs
przerwie. jeszcze podroz autobusem 20minut w tloku to juz w ogole sie chce jesc. ale koszmarne sa powroty kiedy musze isc jeszcze do muzycznej a nic nie jadlam a wszyscy wkolo jedza. uh. ;p